Karaiby - co jest widoczne gołym okiem - tracą swoje najpiękniejsze rafy koralowe. I nie chodzi tu tylko o zaniedbane plaże, czy odpady w morze, a nawet nie o turystów, którzy wyrywają cale pnie korali i zabierają ze sobą do domu... (jest to obecnie nielegalne i można trafić za taką pamiątkę do więzienia). Toczy się szeroka dyskusja, jakie inne czynniki są powodem degradacji raf koralowych na Morzu Karaibskim. Jak podaje PAP Nauka (źródło) zostały przeprowadzone szczegółowe badania na ten temat. Badanie polegało na monitoringu raf i występujących tam korali, ryb i glonów) na 322 stanowiskach w 13 karaibskich krajach. Uzupełniono je danymi dotyczących gęstości zaludnienia, rozwoju wybrzeży, rolnictwa oraz środowiska i ekologii (m.in. temperatury, huraganów, chorób i gatunków korali).
Wyniki badań:
Główny czynnik śmiertelności koralowców, zmniejszania się liczebności ryb i wzrostu obfitości glonów to liczba ludzi żyjących w sąsiedztwie raf. Za śmiertelność koralowców i zmniejszenie ilości ryb odpowiada też rozwój wybrzeża, który powoduje zwiększenie skali połowów i ilości odprowadzanych do morza ścieków. Glonów przybywa z kolei w związku z rozwojem rolnictwa - sprzyjają temu wypłukiwane z lądu do morza nawozy. Martwienie korali przyspiesza zaś podnoszenie się temperatur.
Wszystkie te elementy są do zaobserwowania i udowodnienia na francuskich Karaibach np. na Gwadelupie. Plaże przy większych miastach na wybrzeżu, jeszcze 50 lat temu znane z niezmierzonych połaci wielkich raf koralowych dzisiaj - jeżeli jeszcze w ogóle jakieś rafy mają - to maleńkie i bezrybne. Jedyne dobre dla morskich żyjątek miejsca to oddalone od terenów zamieszkałych plaże na krańcach wyspy. tam jednak zbyt często tworzą się nielegalne wysypiska śmieci, a także rozlewiska rolnicze z plantacji trzciny cukrowej czy bananów.
"Rafy koralowe czeka ekologiczny kryzys, o ile szybko nie zastosuje się skutecznych strategii ich ochrony" - twierdza naukowcy. Ale nie trzeba być badaczem naukowym, żeby gołym okiem nie dostrzec znikających walorów przyrodniczych najpiękniejszych zakątków na Ziemi. Mieszkańcy Gwadelupy zapominają czasami o tym, jak wartościowe są dla nich rafy koralowe. Może z biedy, może z niewiedzy, czasem z lenistwa. Tylko, że obecność raf wpływa na ich turystykę, a to bezpośrednio na ich kieszenie. Czy to zrozumieją (zrozumiemy)?
ekoturystyka