Żywopłot powoli znika, rośliny ubożeją

Rok temu posadziliśmy żywopłot. Bardzo się przy tym namęczyliśmy. Teraz jednak nie możemy się nim cieszyć bo rośliny powoli umierają. Czemu tak się dzieje? Jak temu zapobiec? Co zrobić, aby nie stracić roślin? Czasem winne jest położenie, czasem poziom wód gruntowych, innym razem ciężka zima, zasolenie albo wiatry. Wszystkie te przyczyny możemy ograniczać - musimy tylko wiedzieć jak.
Rośliny całkiem usychają Rośliny całkiem usychają gdy mają konkurencję

Napisało do nas małżeństwo, które posadziło żywopłot z żywotnika zachodniego. Niestety okazuje się, iż rośliny powoli, ale systematycznie umierają. Chcemy podzielić się z Państwem wiedzą na temat tego, co może być przyczyną zanikania roślin i jak temu zapobiegać:

Pierwsza diagnoza

Złe stanowisko rośliny, czyli tak zwana zła gleba, wysoki poziom wód gruntowych, mało światła czy silna konkurencja z innymi roślinami - to wszystko może wpłynąć na zły stan zdrowotny rośliny i brak wzrostu. Dlatego warto zwrócić uwagę na to, jaką roślinę będziemy kupować i jakie są jej wymagania naturalne.

Thuja occidentalis czyli Żywotnik zachodni w tym przypadku nie ma specjalnych wymagań glebowych, ale nie może "stać w wodzie" (nie lubi wysokiego poziomu wód gruntowych) oraz musi mieć zapewnione kilka godzin światła każdego dnia. Silną konkurencją może być dla niej trawnik, w szczególności jeśli sama sadzonka thuji jest niewielkiego wzrostu w początkowej fazie wzrostu.

Rośliny już chore u producenta, co zdarza się bardzo często, niestety nie tak łatwo rozpoznać, w szczególności jeśli jest to choroba korzeni a nie zielonych gałązek. Rośliny sprzedawane na jesień, jeśli nawet są przegniłe, bardzo długo utrzymują żywe kolory listowia. Możemy jedynie sprawdzać korzenie - czy na przykład nie są zmurszałe, zbrązowiałe o zapachu zgnilizny. Czasem uwidacznia się też u nich guzowatość korzeni.

Jak kupować?

Najbezpieczniej jest natomiast kupować rośliny w donicach, szkółkowane, o pełnym systemie korzeniowym (powinien być nie naruszony). Jesienią i wiosną sprzedawane są w tak zwanych balotach - czyli zwyczajnie kopane. Te mają silnie uszkodzony system korzeniowy, co nie znaczy automatycznie, że się nie przyjmą. Ale jest duże ryzyko. Wybierajmy jedynie duże rośliny o ciężkiej i dużej bryle.

Młoda tuja pogryziona przez sarny Młoda thuja pogryziona przez sarny

Choroby grzybowe widoczne przez brązowienie igieł najczęściej widoczne są wiosną i jesienią, gdy wilgotność powietrza jest bardzo wysoka. Słabsze rośliny (choćby te sadzone w zeszłym roku jeszcze dobrze nie ukorzenione) są bardziej podatne na choroby grzybowe, bakteryjne i wirusowe. Sposób, w jaki sposób uwidacznia się choroba, jest bardzo różny, jednak najczęściej (u iglaków w szczególności) widoczne jest brązowienie poszczególnych części pędów, liści, igliwia. Mogą pojawić się zarodniki i grzybnie.

Co robić?

Możemy stosować naturalne preparaty i wyciągi przeciwgrzybowe oraz zaplanować nasadzenia tak, aby był przewiew powietrza i dostęp światła.

Temperatury

Mroźna zima, silne wiatry czy stanowisko niszowe, gdzie utrzymuje się niższa temperatura przez dłuższy czas (aniżeli w innych rejonach) to poważny problem dla właścicieli terenu. To co mogę zaproponować to odpowiedni dobór gatunków i wcześniejszy termin nasadzeń jesienią, tak aby roślina miała więcej czasu na przyjęcie się.

Wiatry

Innym problemem mogą być silne wiatry. Tworzenie szczelnego parawanu z roślin zimozielonych nic nie daje, gdyż strumień powietrza podnosi się a następnie za nim opada. Dla zmniejszenia strumienia powietrza stosuje się szpaler z krzewów liściastych, który w znacznym stopniu tłumi silny prąd, zmniejszając jego negatywną siłę.

Zatrucie

Zasolenie podłoża wzdłuż dróg to niestety przyczyna chorób fizjologicznych rośliny, która - jeśli się jej nie przesadzi lub nie wymieni gleby - nie będzie miała żadnych szans.

Redaktor: Beata Dulko-Kaszowska