Rośliny w różny sposób radzą sobie z nadchodzącymi przymrozkami i zimnem. Ich pędy drewnieją a liście zrzucają, chroniąc się przed zamarznięciem. Procesy życiowe roślina naturalnie nie ustają, gdyż rośliny transpirują (oddychają) pobierając tlen poprzez szparki asymilacyjne. Wymagają do życia także wody, której brak w dłuższym czasie wywoła suszę fizjologiczną i w końcu śmierć.
Po co komu woda w zimie?
Zamarznięta gleba nie okryta puchem śniegu nie oddaje wody roślinie. Część z gatunków zimozielonych różaneczników reaguje w ten sposób zwinięciem liści zmniejszając powierzchnię asymilacyjną. Dlatego tak bardzo ważne jest aby jesienią często podlewać rośliny zimozielone w szczególności oraz te pozostawione w donicach.
Rola śniegu w ogrodzie
Innym niebezpieczeństwem staje się także śnieg, pod jego bardzo dużym naporem pędy naginają się na stałe zniekształcając koronę i kształt drzew i krzewów. Najbardziej narażone są na to cyprysiki i stożkowe oraz rozesłane poziomo pędy jałowców. Możemy ochronić nasze rośliny także przed wyłamaniem gałęzi regularnie strzepując warstwy śniegu oraz jesienią wiążąc pędy ze sobą (formy kolumnowe).
Marznący śnieg, który pada wraz z deszczem wywołuje gołoledź, a w połączeniu z silnym wiatrem wyłamuje pędy. Powstające rany nie zabliźniają się, więc roślina jest osłabiona. Ale tylko bardzo duże uszkodzenia drzew i krzewów (redukcja korony od 50-60%) spowodują śmierć. W czasie odwilży warto szybko reagować, a najlepiej regularnie sprawdzać zdrowotność i kształt korony, redukując ją od czasu do czasu. Ważne jest głównie wtedy, jeśli nasze drzewa i krzewy sąsiadują z drogą i budynkami, gdyż szkody mogą być bardzo duże.
Autor: Beata Dulko-Kaszowska